Ostatnio w naszym życiu wydarzyło się wiele ciekawych rzeczy. Między innymi stworzenie własnego Salonu, a nawet wspólnie zamieszkaliśmy, ale to nie wszystko. Powstaje cały czas wiele ciekawych pomysłów związanych z naszym blogiem, których teraz Wam nie możemy zdradzić :)
Teraz chcielibyśmy skupić się na temacie posta czyli Fałszywy Uśmiech.
Zapraszamy do przeczytania tekstu.
Teraz chcielibyśmy skupić się na temacie posta czyli Fałszywy Uśmiech.
Zapraszamy do przeczytania tekstu.
Zastanawia Nas jedna rzecz. Nie wiemy czy to jest tylko tak w Polsce, ale może i na całym świecie. Im więcej komuś się udaje, tym więcej osób próbuje je obrażać(oczywiście za plecami). W Naszym przypadku jest to dość ułatwione ze względu na możliwość napisania komentarza jako Anonim. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że to wszystko tak do końca nie jest anonimowe i do pewnych rzeczy idzie dojść. Są pewne rozmowy, w których mówisz o różnych rzeczach jednej konkretnej osobie. Czasem przeprowadzamy takie konwersację, aby coś sprawdzić. Mówimy coś i czekamy czy pojawi się to na blogu :D No i czasem tak właśnie się dzieje... Szkoda, że nie raz już wyszło szydło z worka i w kilku przypadkach nasza hipoteza się potwierdziła, a wygląda to zawsze tak samo :) Jesteś taka i taka bo coś tam coś tam godz. 12:34 Anonim
Osobiście nie potrafimy sobie wyobrazić co to może komuś dać? Nic nam przez to nie zabierze, ani nic dzięki temu nie dostanie. Więc jaki to ma cel? Tego pewnie nawet same nie wiedzą osoby, które to piszą.
Może myślenie takiej osoby opiera się na: Ja tego nie mogę mieć to i nie pozwolę innym.
W skrócie opiszę Wam trzy sytuacje wyciągnięte z mojego życia :)
W niektóre naprawdę ciężko uwierzyć :D
Pierwsza sytuacja pokazuję już głupotę jakich mało. Jak wiecie za nim na blogu pojawi się komentarz. Muszę go zaakceptować. Wchodzę na komentarze, które czekają na publikację i co widzę????
godzina 16:53 masz grube nogi
godzina 16:55 dziewczyna przed chwilą napisała komentarz a Julia je od razu kasuje!
godzina 16:55 przyjmuj trochę krytyki nie jesteś pępkiem świata
Kolejna sytuacja :)
Tylko jedna osobą wiedziała, że przechodzę do Galerii da Vinci i Mateusz także dostanie tam pracę. No i oczywiście dostaliśmy niedawno piękny komentarz cytujemy :D
"Bo jej się powodzi, więc dlaczego ma tego nie pokazywać?? Ma się załamać odejściem jakieś tam Julii? Julia bez Ani nie byłaby tu gdzie jest teraz. Nie róbcie z igły widły. Ania jest mistrzynią w tym co robi i nikt jej nie przebije. A Juleczka odeszła też ze względu na swojego boya... Bo też niby robi w Galerii da Vinci, więc o co tu chodzi? Śmierdzi facetem i tyle! Żałosne posunięcie, ale co się dziwić młodej dziewczynce i jej piłkarzykowi."
Życie jest brutalne i nikt z nikim nie zostanie tylko dlatego, że go lubi czy coś podobnego. Pracujemy po to, aby zarabiać i jeśli mogę mieć dwa razy więcej i w dodatku budować swoją markę to mam zrezygnować? BO TAK I JUŻ? Ciężko jest mi znaleźć jakieś argumenty na to, aby nie chcieć zarobić więcej. Może Wy macie jakieś ;D?
Opiszę jeszcze jedną sytuację, a uwierzcie mi jest ich więcej :)
Odmówiliśmy przekazanie Naszego filmiku na potrzeby kampanii reklamowej pewnej firmy, która oferuje włosy na swojej stronie. Nie będziemy wchodzić w szczegóły :)
Nagle od tamtego dnia przez około miesiąc lub dwa dostawaliśmy codziennie komentarze typu "ale masz zniszczone włosy" aż w końcu napisaliśmy, że zrobimy post anty o tej firmie i nagle spokój hah.
Nie wiem czy niektóre osoby myślą, że my nie potrafimy łączyć faktów czy coś podobnego?
Fałszywy uśmiech to określenie, które w ludziach zadomowiło się na dobre. Jest jedno pytanie, które nasuwa mi się na myśl. Skoro kogoś nie lubisz, nie cierpisz itp to dlaczego się z nim zadajesz lub po prostu interesujesz się jego losami. Dlaczego chcesz przebywać w jego gronie lub po prostu być jego ,, super kolegą/kolegą"
Nie podsumuje tego postu, Myślę, że każdy powinien zastanowić się nad tym wszystkim. Wiem także, że każdego z Nas dotknął kiedyś ten problem i pewnie jeszcze nie raz się z nim spotkamy.
Dziękujemy za przeczytanie tego tekstu i zapraszamy do refleksji ;)
Może myślenie takiej osoby opiera się na: Ja tego nie mogę mieć to i nie pozwolę innym.
W skrócie opiszę Wam trzy sytuacje wyciągnięte z mojego życia :)
W niektóre naprawdę ciężko uwierzyć :D
Pierwsza sytuacja pokazuję już głupotę jakich mało. Jak wiecie za nim na blogu pojawi się komentarz. Muszę go zaakceptować. Wchodzę na komentarze, które czekają na publikację i co widzę????
godzina 16:53 masz grube nogi
godzina 16:55 dziewczyna przed chwilą napisała komentarz a Julia je od razu kasuje!
godzina 16:55 przyjmuj trochę krytyki nie jesteś pępkiem świata
Kolejna sytuacja :)
Tylko jedna osobą wiedziała, że przechodzę do Galerii da Vinci i Mateusz także dostanie tam pracę. No i oczywiście dostaliśmy niedawno piękny komentarz cytujemy :D
"Bo jej się powodzi, więc dlaczego ma tego nie pokazywać?? Ma się załamać odejściem jakieś tam Julii? Julia bez Ani nie byłaby tu gdzie jest teraz. Nie róbcie z igły widły. Ania jest mistrzynią w tym co robi i nikt jej nie przebije. A Juleczka odeszła też ze względu na swojego boya... Bo też niby robi w Galerii da Vinci, więc o co tu chodzi? Śmierdzi facetem i tyle! Żałosne posunięcie, ale co się dziwić młodej dziewczynce i jej piłkarzykowi."
Życie jest brutalne i nikt z nikim nie zostanie tylko dlatego, że go lubi czy coś podobnego. Pracujemy po to, aby zarabiać i jeśli mogę mieć dwa razy więcej i w dodatku budować swoją markę to mam zrezygnować? BO TAK I JUŻ? Ciężko jest mi znaleźć jakieś argumenty na to, aby nie chcieć zarobić więcej. Może Wy macie jakieś ;D?
Opiszę jeszcze jedną sytuację, a uwierzcie mi jest ich więcej :)
Odmówiliśmy przekazanie Naszego filmiku na potrzeby kampanii reklamowej pewnej firmy, która oferuje włosy na swojej stronie. Nie będziemy wchodzić w szczegóły :)
Nagle od tamtego dnia przez około miesiąc lub dwa dostawaliśmy codziennie komentarze typu "ale masz zniszczone włosy" aż w końcu napisaliśmy, że zrobimy post anty o tej firmie i nagle spokój hah.
Nie wiem czy niektóre osoby myślą, że my nie potrafimy łączyć faktów czy coś podobnego?
Fałszywy uśmiech to określenie, które w ludziach zadomowiło się na dobre. Jest jedno pytanie, które nasuwa mi się na myśl. Skoro kogoś nie lubisz, nie cierpisz itp to dlaczego się z nim zadajesz lub po prostu interesujesz się jego losami. Dlaczego chcesz przebywać w jego gronie lub po prostu być jego ,, super kolegą/kolegą"
Nie podsumuje tego postu, Myślę, że każdy powinien zastanowić się nad tym wszystkim. Wiem także, że każdego z Nas dotknął kiedyś ten problem i pewnie jeszcze nie raz się z nim spotkamy.
Dziękujemy za przeczytanie tego tekstu i zapraszamy do refleksji ;)
o kurczę :/ no niestety ludzie to mają tupet :/ napiszą coś, byleby innym dopiec :/
OdpowiedzUsuńgenialne zdjęcie !
OdpowiedzUsuńJulka ja zawsze się dziwię, jak ktoś rozkminia takie tematy na blogu bo próbuję "wejść w skórę" takiej osoby i od razu nasuwa mi się jedno: miałabym to tak głęboko w d**ie, że głębiej to już tylko koparką :D ba, nawet bym się cieszyła, że ludzie mi zazdroszczą. To powód do dumy! Bo świadczy o tym, że masz życie, które ktoś chciałby mieć, a to podnosi samoocenę! Przynajmniej mi by podnosiło :D dlatego im więcej hejterów tym byłabym szczęśliwsza, że ucieram im nosa swoim szczęściem :D ale może to tylko mój wredny charakter haha :D Także moja rada jest taka: olej ludzi i ciesz się, że masz hejterów :)
OdpowiedzUsuńBo w naszym pięknym kraju niestety się nie lubi i nie szanuje osób, które osiągają sukcesy mniejsze lub większe. Wszyscy powinni być tak samo szarzy i nijacy.
OdpowiedzUsuńHahaha anonimki myślą że im się uda cokolwiek zyskać komentarzami a tu nie:) dobry tekst, ciekawy przypadek z ta firmą..;/ współczuje i życzę aby takich sytuacji było coraz mniej:)
OdpowiedzUsuńja lubię przebywać w gronie osób ambitnych, bo przez to mam wiele refleksji na swój temat i chcę się stać lepsza :) nic nie da wytykanie komuś ambitnemu "jaki to on nie jest" w negatywnym sensie ...
OdpowiedzUsuńDalej do przodu Kobieto czekam na więcej :P :)
a ja ci zazdroszcze ;) tego ze ci sie w zyciu ulozylo ze masz fajnego chlopaka ze masz prace w ktorej widac jestes swietna i ja lubisz zazdroszcze ze udalo ci sie wybic zazdroszcze fajnych zdjec ;) i zycze kolejnych sukcesow i duzych i malych ;)
OdpowiedzUsuńNie martw się takimi komentarzami. Wiem, że mogą one nieźle zepsuć humor, ale staraj się cały czas myśleć o pozostałych 99.999999% czytelników, którzy uwielbiaja twojego bloga:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńhahaha swietny post :) nie daj sie
OdpowiedzUsuńA jakby tak zamiast robić komuś koło d*py" każdy zajął się ulepszaniem swojego życia i dążeniem do sukcesu i szczęścia w jakiejkolwiek dziedzinie... to mielibyśmy tutaj kraj geniuszy i wybitnych specjalistów... a przede wszystkim ludzi szczęśliwych, którzy dla poprawienia sobie samooceny nie muszą obrażać innych! Jednak lenistwo to duża siła ... za którą idzie jakaś dziwna zazdrość i nienawiść!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie nie ma się czym przejmować! i robić swoje :D niech gadają i niech zazdroszczą! pozdrawiam
no niestety, niektórzy "wielcy myśliciele" nigdy nie będą potrafili wyciągnąć żadnych produktywnych refleksji na ten temat... ;-)
OdpowiedzUsuńAleTy Julka keep going bo jesteś debest i kibicuję Ci prawie od poczatku bloga ;) ps. kocio mega - identycznie jak na Twoich oranżowych paznokciach ;) pozdrowienia, korina
W dzisiejszych czasach trzeba bardzo uwazac co i do kogo sie mowi...
OdpowiedzUsuńFajnie dobraliscie zdjecie do tytulu posta :))
Julcia, niestety taki jest świat i już nie wygracie z tym :( zawsze będą te negatywne komentarze, a to wszystko przez zazdrość.. najgorzej jak pokażecie, że się tym przejmujecie i dochodzicie kto co mógł napisać, nie dajcie im satysfakcji! chyba jednak coś ciągnie ich do Waszego bloga skoro na niego zaglądają :)
OdpowiedzUsuńnajlepiej na tekst o grubych nogach odpisać uśmiechem z przymrużeniem oka, ooo takim serdecznym --> ;)))
trzymajcie się! powodzenia w blogowaniu, jesteście na prawdę pozytywnymi uroczymi ludźmi!
Sandra
aż dziw bierze, co ludzie mają w głowach... dwulicowość to coś czego nienawidzę
OdpowiedzUsuńZazdroszczą Ci i tyle! Ale olej ich i przyj do przodu bo to co robisz jest tego warte ;)
OdpowiedzUsuńTeraz tym "anonimkom" głupio i nic nie piszą. Szkoda slow. A Ty Julka rób swoje :) jestes najlepsza!
OdpowiedzUsuńHahaha no serio, zamknęłaś im du*e. I dobrze. Śmieszne, że teraz boją się odezwać.Wyszło szydło z worka. A mi w sumie jest przykro. Chociaż przykro to może złe słowo. Ale to nie jest fajne, że macie "znajomych" którym musicie patrzeć na ręce bo domyślacie się co robią "z anonima". Szkoda, że dwójka tak kochanych ludzi jak Wy musi się czymś takim przejmować. To przykre. Ale nie martwcie się. Do boju! Pokazujcie dalej na co Was stać. Czekam na kolejne posty :*
UsuńPrzykre, to trochu... Co zazdrość i zawiść potrafią zrobić z człowiekiem. Szkoda, że anonimy nie mają na tyle odwagi, by zrobić coś ze swoim życiem...
OdpowiedzUsuńtak już jest i tego nie zmienisz, ludzie są jacy są i nie warto się przejmować ich opiniami. a czy Ty czytałaś tego posta zanim go opublikowałaś? w niektórych fragmentach nie rozumiem co chciałaś przekazać tak nieskładnie to napisałaś, do tego błędy... aż się czytać nie chce
OdpowiedzUsuńfaktycznie widać, że składnia Julii nie jest z wyższej półki, ale wiadomo zawsze o co chodzi, większość ludzi chyba rozumie treść przekazywanych przez nią treści, więc jeżeli nie chce Ci się czytać to wiesz co robić. buźka ;)
Usuńhah trzeba olać takich ;p bo generalnie jak widzą że Ciebie to denerwuje to jeszcze bardziej się nakręcają, a tak to sobie odpuszczą ;)
OdpowiedzUsuńpzdr, d. :)
"Bo jej się powodzi, więc dlaczego ma tego nie pokazywać?? Ma się załamać odejściem jakieś tam Julii? Julia bez Ani nie byłaby tu gdzie jest teraz. Nie róbcie z igły widły. Ania jest mistrzynią w tym co robi i nikt jej nie przebije. A Juleczka odeszła też ze względu na swojego boya... Bo też niby robi w Galerii da Vinci, więc o co tu chodzi? Śmierdzi facetem i tyle! Żałosne posunięcie, ale co się dziwić młodej dziewczynce i jej piłkarzykowi."
OdpowiedzUsuńOsoba z życia realnego, której to powiedzialaś, weszła na bloga i napisała ten koemantarz? Dobrze rozumuję? To musi być przykre doświadczenie przekonać się że koleżanka, czy kolega (bo domyślam się że była to bliższa osoba skoro dowiedziała się jako pierwsza o pracy Mateusza) są tak niepowrządku. teraz jak sobie to przeczyta ta osoba to nie wiem jak spojrzy Ci w oczy ....
Ja kiedyś byłam u Ciebie na przedłuzaniu paznokci i poznałam Cię. I w sumie spędziłam z Tobą 2 godziny ale odniosłam bardzo pozytywne wrażenie :) jesteś bardzo sympatyczna, rozgarnięta i wygadana hehe :) myślę, że jest tak jak napisalaś: ludzie zazdroszczą sobie sukcesów zawodowych i we wszelkich innych dziedzinach także. Na swoim przykładzie : ja swojego czasu bardzo schudłam. Zawsze byłam taką grubaską, dziewczyny się przyjaźniły ze mną, chodziły na imprezy bo lepiej wygladały przy mnie heh. Dzisiaj mam jedną taką bliższą kolezankę. Reszta się rozpłynęła, widzę zazdrość z ich strony. Krazyły plotki że mam bulimię !!! Co jest totalnym absurdem! Ale takie jest zycie. Ja się dobrze czuję ze sobą, jestem z siebie dumna i Ty także bądź bo masz powody :)
Pozdrawiam,
Agnieszka
Pozdrawiam! swietny post dajacy do myslenia tym wszystkim ktorzy uwazaja ze Wy nie potraficie myslec, Jestescie o wiele wyzej poziomem inteligencji od nich :) wszystkiego dobrego powodzenie w zyciu osobistym i zawodowym buziaki :*
OdpowiedzUsuń"Żyj po swojemu. Niektórzy będą cię nienawidzić, inni kochać, większość nie będzie miała zdania. Wszystko zależy od Ciebie."
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Emilka ;)
Moim zdaniem odpowiedź na pytanie "dlaczego ktoś się z Tobą zadaje chociaż Ciebie nie lubi" jest dość prosta. Ludzie nie mają swojego życia- Twoje zapewne jest bardziej interesujące od ich, są blisko, żeby znać więcej szczegółów a potem móc się chwalić co to oni nie wiedzą. Wolą obserwować Twoje życie i komentować je.
OdpowiedzUsuńSwoją drogą, masz wiele jak na swój wiek. Popatrz na to: masz salon, masz chłopaka cud miód orzeszki, jesteś piękna, inteligentna, masz dobre serce. Taki człowiek nie może znieść jak jedna dziewczyna może być piękna, mądra i ładnie się ubierać. Ręczniczki z Twoim nazwiskiem w salonie doprowadzają ich do szału na pewno! Niestety ludzie są zawistni i kiedy komuś się powodzi to ich zdaniem na pewno nie jest to efekt ciężkiej pracy. Zamiast ruszyć dupę do roboty lepiej komentować.
Chodziłam z Tobą do gimnazjum i widzisz już wtedy dorośli ludzie często oceniali Cię na podstawie Twojego wyglądu. Nawet dorosły człowiek widząc dziecko (ba, ile miałyśmy wtedy lat? 16?) miał problem z tym, że byłaś ładna, bo jak ładna=głupia. Myślę, że dobrze wiedziałaś już wtedy, że będziesz miała zawsze przesrane i życie nauczyło Cię, że nie warto się tym przejmować. Póki żyjesz w zgodzie ze swoim sumieniem, jesteś dobrą osobą nie masz powodu bo złego samopoczucia bo ktoś Ci coś powie.
Gorzej jak osoby bliskie okazują się śmieciami.
Życzę Ci więcej szczerych ludzi w Twoim życiu. I mimo, że nie rozmawiamy na co dzień to... no przykro jest patrzeć kiedy dziewczyna, która przeszła w życiu dużo- TERAZ JEST SZCZĘŚLIWA dostaje w dupkę bo ktoś jest zazdrosny, zawistny.
Co do nóg to trzeba być geniuszem, żeby nie ogarnąć że nogi w szpilkach zawsze wyglądają na szczuplejsze niż w baletkach.
Fajna dziewczyna z Ciebie <3
ładna=głupia? wychodziłoby na to, że wszystkie ładne dziewczyny mają w życiu przesrane;o bez jaj. każdy od zawsze miał grupkę osób, która go lubiła, ale też jednostki, które rąbały dupę za plecami i krzywo patrzyły gdy się obok nich przechodziło, ale to ludzie w naszym przedziale wiekowym. jeżeli tak jak mówisz dorośli w ten sposób patrzyli na Julię to byli niedojrzali, choć wierzyć mi się nie chce że tak było ; ]
Usuńmasakra, dużo masz takich fałszywych znajomych? ;o
OdpowiedzUsuńA co robi tam Mateusz ?
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie się z tego tłumaczysz. Grupa ludzi, która próbuje Ci zaszkodzić to jakieś jednostki, reszta tu wchodzi oglądać stylizacje, a nie czytać o bólu d**y. Wystawiasz swoje życie dla publiczności to bądź gotowa na krytykę. Pustą i chamską olewaj, konstruktywną bierz pod uwagę i tyle- ale po co o tym robić osobny post? Dzięki temu wszyscy czytelnicy się dowiadują, że jesteś krytykowana i sobie z tym nie radzisz.
OdpowiedzUsuńZ konstruktywnej: 'nas' piszę się małą literą. A o grubych nogach pisze jakiś straszny wariat.
jeżeli pokażesz, że Cię to rusza (nawet jeżeli twierdzisz, że to zabawne i głupie) to "hejterzy" dalej będą to robić, widząc, że jednak trafia to co Ciebie i zostaje gdzieś w głowie. Jeżeli natomiast totalnie to olejesz to i oni zwątpią, widząc, że ich działania są bez odbioru :)
OdpowiedzUsuńNapisze. tak. Nie jestem Twoja fanką czy coś. Po prostu lubię patrzeć na twoje ciuchy, to właśnie dzięki temu znalazłam strony które oferują dobre buty, odzież itp. Jakoś nie będe pisac jak wyglądasz itp - nie interesuję mnie to. Więc skoro inni się tym interesują to według mnie nie maja swego życia a Tobie po prostu zazdroszczą. Powodzenia w życiu osobisty i zawodowym.
OdpowiedzUsuńw sumie obiektywnie patrząc na sprawę... może dajesz tym wszystkim ludziom powody do takiego zachowania? bo w tym momencie przedstawiasz siebie w świetle ofiary. mówię teraz o znajomych. nasze czyny, choćby nie wiadomo jak dobre i słuszne się wydawały, czasami są postrzegane w zupełnie odwrotnym świetle przez innych. ;]
OdpowiedzUsuńten komentarz, gdzie jest nawiązanie do Twojego chłopaka, że nim śmierdzisz. szczerze? trafna uwaga, dlaczego tak sądzę? będąc z Dawidem byłaś imprezową dziewczyną, inaczej się malowałaś, inaczej ubierałaś. sama pisałaś, że Twój styl był bardziej kobiecy. Mateusz ma sportowy styl, więc Tobie też się odmieniło. Sorry Julia, ale to widać ;)
Szkoda, że smarujesz innych na swoim blogu, jak to ci zazdroszczą itp... A potem nie akceptujesz komentarzy, które mogłyby pokazać zdanie drugiej strony. Taka z ciebie cwaniara? Każdy medal ma dwie strony, ty pokazujesz tylko jedną. Żałosne...
OdpowiedzUsuńnikogo imienie nie obrazilam, wiec nie wiem o co Ci chodzi ;)
UsuńChyba Julka ma do tego prawo :-) W końcu jest moderatorem na swojej stronie :-)
UsuńCiężko teraz trafić na szczere i prawdziwe osoby życzące nam jak najlepiej. Dlatego warto pielęgnować długie znajomości i nie przejmować się zbędnymi komentarzami.. :)
OdpowiedzUsuń