Jak już wspomniałam w ostatnim poście mój fotografka wróciła we wtorek do Anglii, ale niestety pogoda nie sprzyjała do zrobienia jakichkolwiek zdjęć.. Ale dzisiaj się udało :) wykorzystałyśmy chwilę, kiedy świeciło słońce i pojechałyśmy na spacer :) W końcu mogłam założyć na siebie krótkie rzeczy.. Bo niestety będąc całe wakacje w Anglii ominęło mnie wiele słońca, wiele wyjazdów nad jezioro itd. Jednak nie żałuję, że tutaj przyjechałam.. :) Oderwałam się trochę od wszystkiego w Polsce, poznałam wielu super ludzi.. Ale zawsze zmiana otoczenia wychodzi nam na dobre.. :) ale niestety trzeba w końcu wrócić do domu.. Parę dni i z powrotem przyzwyczaję się do 'starego życia'
A teraz przechodząc do stylizacji :
Delikatne, dziewczęce kolory :) Dobrze się w nich czuję i cieszę się, że zawsze będą w modzie :)
A ten mały słodki pingwinek, to 'czeski talizman' dostałam od jednego chłopaka, aby zawsze przynosił mi szczęście. Dostał go od mamy, a mama dostała od swojej mamy.. Bardzo ważna rzecz dla nich.. Miły gest :)
Pozdrawiam Ondřej :)