Hej :)
Po pierwsze - wczorajszy dzień wolny od pracy, a po drugie - pogoda w Anglii w ten dzień była piękna. Wykorzystałam go na zakupy w Liverpoolu, oczywiście wstąpiłam do Primarku. Nie dosyć, że sklep ma super rzeczy w dodatku tanie, to jeszcze są teraz tutaj wyprzedaże, a więc uwierzcie.. Istne szaleństwo ;) W dzisiejszym poście pokażę Wam dwie zdobycze (sukienka w kratkę - hitem jest jej cena - 3funty, i kamizelka jeansowa, długo na taką polowałam). A resztę rzeczy pokazywać Wam będę w kolejnych postach :)

 

 Sukienka - PRIMARK || Kamizelka - PRIMARK || Buty - NEW LOOK

No nic kochanie, uciekam szykować się do pracy, jutro kolejne 12h :) 

Miłej nocy! :)

W Anglii nic się nie zmieniło pod względem pogody, a więc codziennie pada.. Dlatego nie możliwe jest zrobienie jakichkolwiek zdjęć na dworze, a w domu nie bardzo lubię pokazywać stylizacji :) Na dowód :

Dlatego dzisiejszy post poświęcę tylko i wyłącznie na pokazaniu Wam paru drobiazgów od firmy Delamo. Zaproponowano mi współpracę, zostanie ambasadorką marki :) A więc, miałam do wyboru parę perełek z ich sklepu. Jako, że bardzo polubiłam noszenie na rękach wielu bransoletek, czy jakiś rzemyków, a poza tym na internecie krąży wiele przeróżnych inspiracji, właśnie dotyczących takich ozdób to postanowiłam zamówić sobie właśnie takie rzeczy :)

 

 

Tym razem postawiłam na kolor, nie klasykę :) Jednak uważam, że są to na tyle delikatne kolory, że można nosić je również z wieloma rzeczami :) 

Myślałam, że jakoś wykorzystam swoje 2 dni wolnego od pracy, jednak Anglia mnie nie zaskoczyła i pogoda się nie poprawiła. Od jutra znowu do pracy ( na szczęście tylko 4 dni po 12 h i znowu wolne ) A więc mam nadzieje, że w końcu pojawią się tutaj jakieś outiftowskie wpisy :) A tym czasem, życzę Wam miłego wieczorku! :) Pozdrowienia!

Mija mi już tydzień w Anglii, a dopiero co się pakowałam :) Tak czas szybko leci.. 

Zaczęłam już pracę, mam dwa dni za sobą! Jak na razie jestem zadowolona ( zresztą do jakiejkolwiek nowej pracy się idzie - początki są fajne ). Praca nie jest ciężka, ale najważniejsze, że atmosfera jest bardzo przyjemna :) Nowe osoby są podzielone na grupy, każda grupa ma swojego trenera przez pierwszy tydzień, trafiłam na jedną Polkę i dwóch Słowaków, bardzo mili i dzięki temu z chęcią rano wstaję do pracy ;)

A tak poza tym: Mam typowo angielską pogodę, codziennie pada, dlatego nie ma jak nawet wyjść i zrobić zdjęć.. Udało mi się na chwilkę wymknąć. Zestaw najprostszy jaki może być - sportowy. Dużo nie ma co o nim pisać - Jeansy, Trampki i Kurtka (przeciwdeszczowa idealna w Anglii) i tyle :)

Jak będę miała wolne to na pewno pojawi się nowy post! :) Pozdrowienia z deszczowej Anglii! :)

Dzisiejszy post piszę tak wcześnie, ponieważ właśnie szykuję się do wylotu do rodziców :) Tak jak pisałam wcześniej wylatuję na ok. 2 miesiące, z czego miesiąc chciałabym popracować, a resztę czasu spędzić z rodzicami :) Bardzo cieszę się z wylotu, pierwszy raz lecę na tak długo :) ale nie ukrywam będę trochę tęsknić za Polską :(

A co do stylizacji :)

Spódniczka kiedyś była sukienką. Dostałam od mamy, ale w większym rozmiarze. Góra była zrobiona na drutach, ale niestety taki krój sukienki nie bardzo mi pasuję, dlatego dałam dziadkowi do przerobienia na spódniczkę.. :) Do tego gorset w kwiaty - jest lato dlatego kolorowym strojom mówimy jak najbardziej tak! :) Narzutka jeansowa kiedyś była do kolan i też została przerobiona :)

Spódniczka - MARKS&SPENCER || Gorset - KAREN MILLEN || Zegarek - AVON

 
Podczas pobytu w Anglii, będę cały czas obecna na blogu! :)
Pozdrowienia! :)